Książka
Antarabhawa
Szulgit Przemysław
Wydawca: Papierowy Motyl
Koszty dostawy:
- Odbiór osobisty 0.00 zł brutto
- Paczkomaty InPost 13.99 zł brutto
- Kurier InPost 15.99 zł brutto
- Poczta Polska Pocztex Kurier 10.48 zł brutto
- Poczta Polska - odbiór w punkcie 9.20 zł brutto
Opis produktu
„Przebywam poza światem statystycznych ludzi. Właściwie przebywam w antarabhawie. Tak to się nazywa w sanksrycie. W międzyświecie pomiędzy światami…”
Kontrowersyjny powrót polskiej powieści przemytniczej ponad osiemdziesiąt lat po „Kochanku Wielkiej Niedźwiedzicy” Sergiusza Piaseckiego. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, epatująca groteską i bawiąca się literackimi konwencjami opowieść osadzona w azjatyckich realiach lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
„…w tamtych czasach Polacy co najwyżej wypuszczali się do RFN-u na wykopki albo handlowali salami i lakierami do włosów z NRD. A w RPA, Emiratach i Singapurze żyły sobie miliony cwanych Hindusów. Wysyłały swoim do kraju złoto i towary (…). India potrzebowała nas jak krwinek do roznoszenia tlenu w żywym organizmie, potrzebowała przemytników”.
„My jesteśmy jak gwiazdy filmowe. Kreujemy postaci, za które chcemy uchodzić, ale w przeciwieństwie do kreacji wielkich aktorów nasze odnoszą sukces tylko wtedy, gdy nikomu nie zapadają w pamięć. Jedynie wtedy możemy robić to, co robimy (…). Nie tolerujemy żadnych tatuaży, żadnych widocznych blizn, biżuterii, dziwnych ubrań i znaków szczególnych. Nic, co pozwoliłoby nas zapamiętać. Chcemy być jak ludzie bez właściwości…”
Kontrowersyjny powrót polskiej powieści przemytniczej ponad osiemdziesiąt lat po „Kochanku Wielkiej Niedźwiedzicy” Sergiusza Piaseckiego. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, epatująca groteską i bawiąca się literackimi konwencjami opowieść osadzona w azjatyckich realiach lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
„…w tamtych czasach Polacy co najwyżej wypuszczali się do RFN-u na wykopki albo handlowali salami i lakierami do włosów z NRD. A w RPA, Emiratach i Singapurze żyły sobie miliony cwanych Hindusów. Wysyłały swoim do kraju złoto i towary (…). India potrzebowała nas jak krwinek do roznoszenia tlenu w żywym organizmie, potrzebowała przemytników”.
„My jesteśmy jak gwiazdy filmowe. Kreujemy postaci, za które chcemy uchodzić, ale w przeciwieństwie do kreacji wielkich aktorów nasze odnoszą sukces tylko wtedy, gdy nikomu nie zapadają w pamięć. Jedynie wtedy możemy robić to, co robimy (…). Nie tolerujemy żadnych tatuaży, żadnych widocznych blizn, biżuterii, dziwnych ubrań i znaków szczególnych. Nic, co pozwoliłoby nas zapamiętać. Chcemy być jak ludzie bez właściwości…”
- Autor
- Szulgit Przemysław
- Język
- polski
- Wydawnictwo
- Papierowy Motyl
- ISBN
- 9788365816269
- Rok wydania
- 2020
- Liczba stron
- 538
- Oprawa
- Miękka
- Typ publikacji
- Książka
Gwarancja: 365 dni
Opinie, recenzje, testy:
Ten produkt nie ma jeszcze opinii
Twoja opinia
Zapytaj o produkt